Dinner jacket idealnym rozwiązaniem na Wigilię. A co na Boże Narodzenie?



Przed nami święta Bożego Narodzenia. Wielu z Was pewnie zastanawia się co na siebie włożyć w Wigilię oraz kolejne dni świąt. W niniejszym wpisie pokażę Wam jak nadać świąteczny sznyt klasycznym strojom męskim.

Zacznijmy od Wigilii. Jak sama nazwa wskazuje, jest to wydarzenie, które odbywa się wieczorem, po zmroku, a więc będziemy mieli do wyboru dwa zestawy: smoking lub garnitur wizytowy. Ponieważ jednak w obecnych czasach coraz rzadziej nadarza się okazja do włożenia smokingu, zachęcam do sięgnięcia po niego w Wigilię.

Klasyczny czarny smoking to najbardziej formalne i jednocześnie najbardziej tradycyjne rozwiązanie. Każdy mężczyzna, który włoży go na Wigilię będziej wyglądał stylowo i ponadczasowo. O zasadach noszenia klasycznego smokingu pisałem już w tym wpisie więc zainteresowanych tym tematem odsyłam do niego. Jednak jako że Wigilia to taki szczególny czas, chcę dziś zaproponować Wam inną, nieco mniej formalną wersję smokingu znaną jako dinner jacket. Od klasycznego smokingu strój ten różni się w zasadzie jedynie zdekompletowaną marynarką, która jest wykonana z aksamitu/weluru i - co istotne - nie musi być czarna. Kolorystyka marynarek tego typu jest dość szeroka: najbardziej klasyczny jest kolor czarny, bordowy, granatowy i ciemnozielony. Właściwości aksamitu pozwalają wydobyć pełnię koloru, i to tym bardziej w sztucznym świetle, co czyni ten strój doskonałym rozwiązaniem na wieczór. By idealnie wstrzelić się w świąteczną atmosferę polecam Wam szczególnie dwa kolory, które kojarzą się z Bożym Narodzeniem: głęboką czerwień lub butlelkową zieleń. Spójrzcie na poniższe zdjęcia, by przekonać się jak doskonale się to prezentuje.





Jak widzicie dinner jacket może występować zarówno w wersji jedno jak i dwurzędowej. Wersja jednorzędowa powinna zapinać się tylko na jeden guzik (inne wersje - przez analogię do klasycznego smokingu - są błędne). Podobnie jak tradycyjny smoking może mieć klapy zamknięte lub szalowe, choć moim zdaniem ze względu na jego mniej formalny charakter lepiej sprawdzają się te drugie. Klapy na ogół są wyłożone czarnym jedwabiem lub satyną, choć widziałem też wersje bez tego detalu - wówczas nadaje to całości jeszcze mniej oficjalny ton, choć taka wersja pozostaje również poprawna. Kieszenie marynarki w zasadzie nie powinny posiadać patek; na drugim zdjęciu je widać - w takim wypadku radziłbym schować patki do kieszeni (pamiętajmy, że punktem odniesienia jest tutaj klasyczny smoking). 

Jeśli chodzi o pozostałe elementy stroju oraz dodatki to są one takie same jak w klasycznym smokingu. Zakładamy więc białą koszulę z guzikami jubilerskimi lub krytą plisą oraz podwójnym mankietem na spinki (mankiet typu francuskiego). Może posiadać uszywniony gors, choć nie jest to warunek konieczny. Najlepszym rozwiązaniem będzie koszula z kołnierzem wykładanym typu kent, ewentualnie z kołnierzem półwłoskim. Odradzam natomiast kołnierz włoski, gdyż tak szeroko rozstawione wyłogi niekoniecznie dobrze prezentuję się z muchą, a tylko tę zakładamy do smokingu. Z kolei kołnierz łamany wprawdzie nie byłby błędem - wszak mówimy o wariancie smokingu - jednak jego formalny charakter lepiej koresponduje z tradycyjną wersją omawianego stroju. W przypadku kołnierza typu kent należy zwrócić baczną uwagę, by wyłogi nie były zbyt małe (takie koszule są wciąż popularne w tzw. fasonach slim), gdyż to zaburzyłoby proporcje albowiem spod dolnej krawędzi muchy wyłogi powinny lekko wystawać, co widać na powyższych zdjęciach.

Mucha (i tylko mucha, gdyż do smokingu nigdy pod żadnym pozorem nie zakładamy krawata!) powinna być czarna, wykonana z jedwabiu i ręcznie wiązana (założenie muchy zawiązanej fabrycznie uchodzi za faux pas, wygląda pretensjonalnie i jest w złym guście). Do brustaszy (tzn. kieszonki na piersi) wkładamy białą poszetkę złożoną na sposób prezydencki (tzw. TV fold). Poniższa ilustracja pokazuje jak to zrobić. 


Obowiązuje nas także czarna kamizelka smokingowa z głębokim dekoltem, która może mieć klapy szalowe lub nie posiadać ich wcale. Alternatywą będzie pas hiszpański (ang. cumberbelt) wykonany z tego samego materiału, co mucha. Jego zadaniem jest osłonięcie pasa i zabezpieczenie innych przed widokiem "wylewającej się" ze spodni koszuli. Pas powinien być czarny i zdecydowanie odradzam wszelkie eksperymenty w tym zakresie. Zakładamy go w taki sposób, by zakładki na pasie układały się do góry. Pas lub kamizelkę możemy sobie odpuścić jeśli zakładamy marynarkę w wersji dwurzędowej.

Jeśli chodzi o spodnie, najbardziej klasycznym rozwiązaniem będą czarne spodnie smokingowe, które możemy pożyczyć od zestawu tradycyjnego jeśli takowy posiadamy. Jeśli nie, spodnie możemy dokupić osobno. Powinny one posiadać pojedyńczy jedwabny lub satynowy lampas na każdej nogawce. Pas powinien być pozbawiony szlufek, gdyż do smokingu nigdy nie zakłada się paska (jest to wielka gafa). Pozostają dwa rozwiązania: tradycyjne szelki na guziki lub pas z wbudowaną regulacją szerokości po bokach (wówczas szelki nie są wymagane). Osobiście preferuję to drugie rozwiązanie, gdyż jest dla mnie wygodniejsze ale to kwestia gustu. 

Dla odważniejszych i szukających jeszcze większego urozmaicenia panów dodam, że do dinner jacket można założyć również spodnie tartanowe. Taki zestaw będzie przykuwać uwagę, jednak z poszanowaniem zasad ubioru i dobrego smaku. Ponadto tartan kojarzy się nam z Bożym Narodzeniem więc taki zestaw, choć mniej formalny - przy odpowiednio dobranej i stonowanej kolorystyce - może okazać się strzałem w dziesiątkę. Z resztą sami zobaczcie.




Całość dopełniają klasyczne czarne lakierki lub wypolerowane na wysoki połysk czarne wiedenki (ewentulanie oxfrody). Dobrze komponują się również czarne aksamitne loafersy jednak ze względu na porę roku raczej ich nie polecam. Oczywiście nie muszę dodawać, że należy też pamiętać o odpowiednio długich czarnych skarpetach (żadnych gołych kostek).

Smoking lub jego omawiany powyżej wariant, dinner jacket, to oczywiście nie jedyna właściwa opcja na Wigilię. Doskonale sprawdzi się równiez garnitur wizytowy. Ponieważ jest to okazja wieczorowa, pod uwagę należy wziąć jedynie kolor czarny, grafitowy lub ostatecznie ciemnogranatowy. Szarość i ciemny brąz, jakkolwiek dopuszczalne w ciągu dnia, nie zdadzą egzaminu po zmroku, dlatego tym razem zdecydowanie je odradzam.

O garniturze wizytowym pisałem już w niniejszym wpisie więc nie będę powtarzał tutaj zasad jego noszenia, za to skupię się na propozycjach, które mogą nadać mu nieco świątecznego sznytu.

W przypadku Wigilii możliwości są ograniczone ponieważ garnitur wieczorowy stoi najwyżej w skali jeśli chodzi o tzw. stroje nieformalne męskie, a co za tym idzie, rządzą nim sztywne reguły. Można jednak pokombinować z dodatkami. Mucha lub krawat w kolorze butelkowej zieleni, bordo lub granatu sprawdzą się doskonale. Można też pokusić się o jakiś mikrowzór nawiązujący do płatków śniegu. Poniżej kilka przykładów.




Można też dodać spinki do manikietów ze świątecznym wzorem i takowąż wpinke do butonierki (tzn. dziurki w klapie). Należy jednak pamiętać, by nie były one zbyt krzykliwe ani tandetne.


Znacznie więcej możliwości do personalizacji stroju daje pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Tutaj podstawowym i w zasadzie jedynym strojem (poza strollerem) będzie garnitur wizytowy w wersji dziennej. Tym razem możemy już spokojnie postawić na odceinie szarości lub ciemny brąz, a nawet pozwolić sobie na delikatny prążek. Jednak tym, co najbardziej nas intersuje jest kwestia dodatków.

Biała koszula to podstawa garnituru wizytowego, jednak w przypadku wersji dziennej nie jest to jedyna możliwość. Możemy bowiem postawić na koszulę w kolorze błękitnym lub pasteloworóżowym. Uważam jednak, że jeszcze ciekawszą opcją będzie koszula typu winchester, której charakterstycznymi elementami są biały kołnierz i białe mankiety w połączeniu z resztą w innym kolorze. Taka koszula w wersji z mankietami na spinki jest odpowiednia nawet do stroju formalnego dziennego (żakiet), jak i stroju półformalnego (stroller) więc założenie jej do ganrituru wizytowego w wersji dziennej jest jak najbardziej poprawne. Warto postawić na świąteczne kolory - czerwień lub zieleń oraz deseń w paski.



Do takiej koszuli możemy dobrać krawat w świątecznej kolorystyce na zasadzie: do koszuli biało-czerwone paski dobieramy krawat ciemnozielony w mikrowzory, zaś do koszuli w biało-zielone paski - krawat w kolorze bordowym, który również może mieć mikrowzory. Jeśli zaś wolimy pozostać przy białej koszuli to dobrym rozwiązaniem będzie mucha w czerwono-zieloną kratę szkocką (oczywiście do samodzielnego zawiązania, o czym pisałem powyżej).


Jeśli chodzi o poszetkę to pozostałbym przy bieli. Pamiętajmy, że to dalej strój wizytowy. Podobnie i buty: powinny to być oxfordy w czarnym kolorze. To klasyka gatunku i lepiej w tych kwestiach nie kombinować. Możemy za to ponownie pokusić się o świąteczny akcent w postaci dyskretnej tematycznej wpinki w butonierce.

Mam nadzieję, że niniejszy wpis zainspiruje Was do stworzenia oryginalnej, a mieszczącej się w kanonie męskiej elegancji stylizacji świątecznej. Ja na Wigilię wybieram się w czerwonym dinner jacket. A Wy? Dajcie znać w komentarzach. 

Tymczasem życzę Wam pogodnych i spokojnych świąt Narodzenia Pańskiego! 


Komentarze

Popularne posty